Melanie Branch mocno wspiera męża w jego służbie

Nota autora: Niektóre szczegóły tej historii mają charakter drastyczny i mogą poruszyć osoby, które doświadczyły różnych form przemocy. Zalecana jest dyskrecja.

Powszechne wyrażenie używane przez członków Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych jest to, że oferują swojemu krajowi czek in blanco. Dzieje się tak dlatego, że oferowane przez nich usługi obejmują wszystko, łącznie z ich życiem, jeśli jest to konieczne dla poprawy wolnego kraju i domu odważnych.

Zaangażowanie tych bohaterskich mężczyzn i kobiet to wszystko, a nawet więcej, ale nie tylko oni dają z siebie więcej. Członkowie rodzin tych żołnierzy również ponoszą niemałe ofiary. Niezależnie od tego, czy mówisz o rodzicu, współmałżonku czy dziecku bohatera w akcji, członek rodziny poświęca czas, wspomnienia i chwile, aby ukochana osoba mogła to zrobić zrobić, co konieczne, aby wszyscy byli bezpieczni.

Melanie Branch zna tę ofiarę aż za dobrze. Jest żoną Jareda Brancha, który służył przez 12 lat w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Służył już, kiedy poznał Melanie. Jared zakończył już małżeństwo, zanim się poznali. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce w lokalnym barze, ale pierwsze prawdziwe spotkanie miało miejsce na imprezie charytatywnej w Arizonie. Mimo że musiał przeprowadzić się do Nowego Meksyku, utrzymywali kontakt za pośrednictwem mediów społecznościowych.

„W końcu pojechałem autobusem Greyhound z Tempe w Arizonie do Nowego Meksyku i dość szybko się pobraliśmy” – wspomina Branch. „Pobraliśmy się w sadzie jabłkowym w rezerwacie indyjskim, z dwoma świadkami”.

Nowożeńcy przez pierwszy rok małżeństwa utrzymywali swoje małżeństwo w tajemnicy przed rodziną. Niemniej jednak Branch była teraz żoną żołnierza. Pierwszą niespodziankę w nowej roli przeżyła w bazie sił powietrznych Shaw w Południowej Karolinie.

„To był szok, gdy w to wszedłem, naprawdę odnalazłem równowagę i dowiedzieć się, jak działa przyjaźń jak nie działają. Są nawet różne typy małżonków” – powiedział Branch. „Mówię ludziom, że go karmię i pierze mu ubrania. To oznacza, że ​​jestem wdzięczny za wszystko, co robi. Widziałem wszystkie jego zmagania.”

Walka to coś, co sam Branch zna. Wyjawiła, że ​​członkowie jej rodziny nie bardzo się lubili. Dlatego spotkań nie było zbyt wiele. Dorastała także z samotną matką i bratem, którego nazywała „certyfikowanym socjopatą”. Kiedy miała 16 lat, wybrała się na biwak z bratem i przyjacielem. Przyjechał też jeden z przyjaciół jej brata. Chłopak jej brata dopuścił się napaści seksualnej na Melanie.

„Wróciłam po tym do domu i powiedziałam mamie, a ona mi nie uwierzyła” – wyjawiła. „Mieszkaliśmy wtedy w Arizonie i ostatecznie przeprowadziłem się z powrotem do Kalifornii, aby zamieszkać z tatą. Próbowali mnie wciągnąć w poradnictwo i w ogóle”.

Pomimo rad podróż Brancha nie stała się łatwiejsza. W rzeczywistości wyprowadzała się z domu ojca na rok i mieszkała sama. W wieku 18 lat wróciła do szkoły średniej, ale nie była pewna, co będzie dalej. Próbowała nawet zaciągnąć się do wojska, ale niedawno uległa wypadkowi samochodowemu. To spowodowało, że nie była w stanie sama sobie służyć.

„Zawsze coś takiego do mnie przychodziło” – wyjaśniła. W połączeniu z wcześniejszymi zmaganiami, z którymi się już zmagała, Branch podjęła próbę samobójczą w 2017 roku. Podczas ulewy próbowała wejść w ciemności na ruchliwą ulicę. Jej próba nie powiodła się i pozostała w szpitalu psychiatrycznym w Północnej Karolinie.

„To naprawdę otworzyło nam oczy” – powiedziała. „Widziałem ludzi, którzy odstawili narkotyki takie jak heroina. Tu mieszkali. Byli usystematyzowani. To właśnie dzieje się z ludźmi, którzy przechodzą przez różne rzeczy, ale nie zajmują się nimi”.

Melanie Branch wyjedzie po krótkim pobycie i wróci do swojego życia. Jedną z opcji, która jej pomogła, była aktywność fizyczna.

„Zacząłem pracę w Five Star Nutrition. Byłem tam zastępcą menedżera i odkryłem, że jestem dobry w suplementach. Jestem naprawdę dobry w badaniu i zastanawianiu się, dlaczego te suplementy korzystnie wpływają na organizm”.

Tak jak negatywność może parować i nadawać rozpęd, tak samo pozytywność. Skupiwszy się na nowej karierze, we wrześniu 2018 roku ona i Jared zostali rodzicami córeczki. Jednak Melanie ponownie musiała stawić czoła przeciwnościom losu w postaci depresji poporodowej. Tym razem Melanie nie uległa negatywnym siłom – podjęła walkę.

„Szukałam oznak, takich jak niechęć do wstania z łóżka czy brak chęci istnienia. Na szczęście dotyczyło to tylko mnie. Nigdy nie miało to wpływu na przytłaczającą miłość, jaką darzę moją córkę”.

Trening i sprawność fizyczna byłyby kluczem do pomocy Branchowi w staniu się lepszą matką i żoną wojskowego. Inny małżonek wojskowy, którego znała, urodził dziecko mniej więcej w tym samym czasie co oddział. Rozpoczęli chodzić razem na siłownię motywować i angażować się nawzajem.

„Zaczęliśmy chodzić na siłownię o 4 rano. Trwało to około półtora roku”.

Melanie Branch przeniosła swoje zaangażowanie na wyższy poziom, wychodząc na scenę i nawet zaczęła z nią współpracować Redcon1 za pośrednictwem mediów społecznościowych. Gdyby sprawność fizyczna była ścieżką, która pomogła jej osiągnąć najlepszą formę, zrobiłaby wszystko.

„Jestem typem osoby, która jeśli czegoś chcę, to to zdobędę” – z dumą podzieliła się. „Kiedyś wysyłałem wiadomości do chłopaków i pytałem: «Hej, jak mam zrobić to czy tamto?». Powiedzieli mi, że nikt wcześniej nie zadawał im takich pytań. - A więc oto jestem. Powiedz mi więc, jak to zrobić.

Branża kwitnie obecnie na wszystkich frontach. Teraz, gdy zbliża się wiek przedszkolny, ona i córka Jareda są zaangażowane jak zawsze, a ona świetnie radzi sobie w roli fitness. Rozważa udział w Mistrzostwach Narodowych Sił Zbrojnych NPC 2022 pod koniec tego roku, a także pracuje jako trenerka, aby pomagać innym. Niezależnie od tego, czy pracuje pod tytułem matki, żony wojskowej, zawodniczki czy trenerki, obecnie kieruje się dwiema mantrami.

„Zacznij od nowa” i „Z głową w dół, szlifuj”.

Obserwuj Melanie Branch na Instagramie i Facebooku: @iamelefate.