Bieganie pomogło tej kobiecie poradzić sobie po tym, jak zdiagnozowano u niej rzadką chorobę mięśni
Możliwość poruszania się jest czymś, co prawdopodobnie podświadomie uważasz za coś oczywistego i nikt nie wie tego lepiej niż biegacz Sara Hosey. U 32-latka z Irving w Teksasie zdiagnozowano niedawno miastenię (MG), niezwykle rzadką chorobę neurologiczną charakteryzującą się osłabieniem i szybkim zmęczeniem mięśni, którymi świadomie kontrolujesz całe ciało. Hosey biega od czasów studiów i aktywnie uczestniczy w biegach na 5 km i półmaratonach. Bieganie stało się częścią jej życia i nigdy nie zastanawiała się nad tym dwa razy, kiedy tylko chciała. Stresujący dzień w pracy? Nic, co byłoby szybkie...

Bieganie pomogło tej kobiecie poradzić sobie po tym, jak zdiagnozowano u niej rzadką chorobę mięśni
Możliwość poruszania się jest czymś, co prawdopodobnie podświadomie uważasz za coś oczywistego i nikt nie wie tego lepiej niż biegacz Sara Hosey. U 32-latka z Irving w Teksasie zdiagnozowano niedawno miastenię (MG), niezwykle rzadką chorobę neurologiczną charakteryzującą się osłabieniem i szybkim zmęczeniem mięśni, którymi świadomie kontrolujesz całe ciało.
Hosey biega od czasów studiów i aktywnie uczestniczy w biegach na 5 km i półmaratonach. Bieganie stało się częścią jej życia i nigdy nie zastanawiała się nad tym dwa razy, kiedy tylko chciała. Stresujący dzień w pracy? Nie ma nic, czego nie wyleczy szybki jogging. Problemy ze snem? Długi bieg pomoże je zmęczyć. (Oto 11 popartych naukowo powodów, dla których bieganie jest dla ciebie naprawdę dobre.)
Pewnego dnia zeszłego lata niespodziewanie zaczęła bełkotać podczas kolacji z rodziną. „Przez ostatnie kilka tygodni czułem się szczególnie zmęczony, ale zwaliłem to na karb stresu w pracy” – mówi Hosey. „Pewnej nocy ledwo mogłem przeżuwać jedzenie i zacząłem bełkotać. Zdarzyło się to trzy razy w ciągu dwóch tygodni, zanim w końcu zdecydowałem się pójść do szpitala”.
Po serii badań, w tym tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego, lekarze nadal nie mogli ustalić, co jest nie tak. „Czułam się bezradna i straciłam kontrolę, więc zajęłam się tym, co zawsze trzymało mnie na ziemi: bieganiem” – mówi.
Postanowiła zapisać się i rozpocząć treningi do Półmaratonu United Airlines w Nowym Jorku, jej czwartego biegu na tym dystansie. „Chciałem po prostu poczuć, że mam nad czymś władzę i wiedziałem, że bieganie mi w tym pomoże” – mówi Hosey. (Czy wiesz, że „haj biegacza” to w rzeczywistości rzeczywista, naukowo udowodniona rzecz?)
Przez następne dziewięć miesięcy jej objawy nie ustępowały, przez co trening był trudniejszy niż kiedykolwiek. „Moje ciało nigdy nie czuło, że buduje wytrzymałość” – mówi Hosey. „Zawsze korzystałem z Hal Higdon Novice 1 podczas treningów i zrobiłem to samo w przypadku tego. Ale moje mięśnie nigdy nie były lepsze niż kiedyś. Podczas treningów ledwo mogłem przebiec milę, zanim musiałem się zatrzymać. Zrobiłem każdy bieg treningowy (z wyjątkiem kilku) i moja wytrzymałość po prostu nigdy się nie poprawiła”.
Przez ten czas lekarze wciąż nie byli w stanie określić, co jej dolega. „Sam przeprowadziłem wiele badań i natknąłem się na MG w Internecie” – mówi Hosey. „Rozpoznałam wiele objawów i zdecydowałam się poprosić lekarza o wykonanie specjalnego badania krwi na obecność tej choroby”. (Powiązane: Nowa wyszukiwarka zdrowia Google pomaga znaleźć dokładne informacje medyczne w Internecie)
Następnie, w lutym tego roku, na kilka tygodni przed planowanym przebiegnięciem półmaratonu, lekarze potwierdzili jej podejrzenia. Hosey rzeczywiście miał MG – chorobę, na którą jeszcze nie ma lekarstwa. „Szczerze mówiąc, to była pewna ulga” – mówi. „Nie żyłam już w wątpliwościach i nie bałam się najgorszego”.
Lekarze stwierdzili, że ze względu na jej doskonałe zdrowie fizyczne choroba nie dotknęła jej tak szybko, jak u kogoś mniej sprawnego. Mimo to „nie byłam pewna, co ta diagnoza oznacza dla przyszłości, więc byłam zdecydowana kontynuować treningi i robić połowę treningów bez względu na wszystko” – mówi. (Właśnie zapisałeś się na bieg i nie wiesz od czego zacząć? Ten plan treningowy do półmaratonu powinien Ci pomóc.)
Hosey dotrzymała obietnicy, którą sobie złożyła i w ubiegły weekend ukończyła Półmaraton w Nowym Jorku. „To był najcięższy bieg, jaki kiedykolwiek zrobiłem” – mówi Hosey. „Po dyszeniu bolały mnie płuca, przekroczyłem linię mety i płakałem. To było ogromne osiągnięcie, ponieważ moje ciało pracowało przeciwko mnie. Byłem dumny i poczułem ulgę, że osiągnąłem swój cel, ale wszystkie emocje, które powstrzymywałem, również wyszły na jaw”.
Po postawieniu diagnozy wiele pytań Hoseya pozostaje bez odpowiedzi. Jak ta choroba wpłynie na jej ruch w dłuższej perspektywie? Jedno jest na razie pewne: więcej biegania. „Prawdopodobnie zejdę do 5 km, ale będę się ruszać tak dużo, jak to możliwe” – mówi. „Tak łatwo jest uważać to, co możesz zrobić za coś oczywistego, dopóki tego nie stracisz, wtedy doceniasz to na nowo”.
Hosey ma nadzieję, że dzieląc się swoją historią, będzie w stanie podnieść świadomość na temat MG i zachęcić ludzi do pozostania aktywnym i nieustającego działania, ponieważ „nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć”.