Jak rekolekcje fitness pomogły mi wyjść z rutyny wellness
Kiedy trenujesz do maratonu, zwykle w ósmym tygodniu wszystko zaczyna się rozpadać. Zwykle jest to o połowę mniej, a po dwóch miesiącach biegania wcześnie rano, biegania interwałowego, biegania w tempie i oczywiście długich biegów Twoje ciało mogłoby chcieć machać białą flagą, gdyby tylko ramiona nie były zbyt obolałe, aby w ogóle chwycić flagę. Kilka tygodni temu znalazłem się w tym miejscu, biegając cztery do pięciu razy w tygodniu i przyznam, że czułem się trochę wypalony. Na szczęście tym razem zacząłem ćwiczyć jogę (a oto 9 powodów, dla których każdy biegacz powinien spróbować jogi), ale większość czasu spędziłem...

Jak rekolekcje fitness pomogły mi wyjść z rutyny wellness
Kiedy trenujesz do maratonu, zwykle w ósmym tygodniu wszystko zaczyna się rozpadać. Zwykle jest to o połowę mniej, a po dwóch miesiącach biegania wcześnie rano, biegania interwałowego, biegania w tempie i oczywiście długich biegów Twoje ciało mogłoby chcieć machać białą flagą, gdyby tylko ramiona nie były zbyt obolałe, aby w ogóle chwycić flagę.
Kilka tygodni temu znalazłem się w tym miejscu, biegając cztery do pięciu razy w tygodniu i przyznam, że czułem się trochę wypalony. Na szczęście tym razem zacząłem ćwiczyć jogę (a oto 9 powodów, dla których każdy biegacz powinien spróbować jogi), ale większość czasu spędzałem na bieganiu. Jak więc w końcu wydostałem się z rutyny? Wsiadłem w samolot na Hawaje, prawda.
Dla jasności, zostałem zaproszony do wzięcia udziału w czwartym corocznym Weekendzie Wellness w The Ritz-Carlton w Kapalua na Maui. Wiem, że rezerwacja lotu w celu relaksu na wyspach nie jest do końca spontaniczną przygodą, na którą może się zdecydować każdy, więc powiedzmy, że byłam bardzo podekscytowana. „Och, plaże!” Pomyślałem, a co ważniejsze: „Tak, coś innego niż bieganie!” (Brzmi świetnie? Zastanów się nad zarezerwowaniem wycieczki samodzielnie, a nie potrzebujesz towarzysza podróży. Sprawdź te zajęcia fitness dla kobiet podróżujących samotnie.)
Podszedłem do tygodnia, chcąc poczuć się wzmocniony na nadchodzące tygodnie treningów, ale ostatecznie zabrałem do domu znacznie więcej.
Dzień pierwszy: Nowa sceneria jest ważnym czynnikiem motywującym
Po przylocie późno w środę (po 11 godzinach lotu) spałem bardzo mocno i obudziłem się z chęcią ruchu. Zatem po zapoznaniu się z hotelową mapą do joggingu udałem się na pobliski szlak przybrzeżny Kapalua, który biegnie wzdłuż północno-zachodniego wybrzeża Maui i zapewnia widoki na baseny przypływowe. I tak, wiem, że już chodziłem, ale hej, to dobry sposób na zobaczenie zabytków.
Ale bez słuchawek i bez prawdziwego pomysłu, dokąd zmierzamy, bieganie nie wymagało wysiłku (tak, nawet z nogami zmęczonymi zmianą strefy czasowej – te skarpety kompresyjne naprawdę pomagają podczas lotu). Szlak jest krótki, około 2,5 mili i kamienisty, więc większość drogi przeszedłem na piechotę, ale wszystko było takie jasne, piękne i zielone.
Zamiast trzymać się mojego zwykłego planu biegania, zdecydowałem się tego dnia pobiec długodystansowo i znalazłem Pineapple Hill, co jest uroczą nazwą diabelskiego nachylenia. (Mój monitor aktywności powiedział mi, że tego dnia wspiąłem się na 94 piętra, co wydaje się być w porządku.)
Ukończyłem te 16 mil w południowym upale wynoszącym 35 stopni i byłem przekonany, że będzie to najtrudniejsza rzecz, jaką zrobię przez cały weekend. Wracając do pokoju, zaczynam zdawać sobie sprawę, dlaczego hotele są tak atrakcyjne: możesz zostawić wszystkie nieprzeczytane książki, nieumyte naczynia i wszelki bagaż, który nie ma znaczenia. Pierwszy dzień zakończyłem oglądaniem niesamowitego zachodu słońca na Maui, który jest klasą samą w sobie.

Dzień drugi: Znajdź czas na refleksję
Obudziłem się o 5:45, aby udać się na plażę Honokahua na ceremonię wschodu słońca, która miała odmłodzić ciało i umysł. Grupa poszła nad morze i powiedziano im, żeby woda zmyła nasz stres. Clifford Naeole, doradca kulturalny hotelu, poprosił nas, abyśmy pomyśleli o kimś, kogo straciliśmy. Od razu pomyślałam o mojej babci, która zmarła trzy tygodnie temu. Zaczęłam płakać i muszę przyznać, że cieszę się, że dobrze się wypłakałam. Zwykle zawsze czekam w przyszłość – jaki będzie następny wyścig, następny termin itp. – i to pokazało mi, że nie mogę zapomnieć smutku. Wszyscy klaskaliśmy razem i patrzyliśmy na wschód słońca, a ja poczułem, że moja dusza zmienia się w sposób, jakiego się nie spodziewałem. (Więc dlatego ludzie przyjeżdżają na Hawaje.)
Potem zaczął się prawdziwy trening i udałem się na zajęcia HIIT w Ritz Blitz, gdzie poznałem instruktorów Philipa Leviego i Davida Clawsona, dwóch trenerów Bay Area z siłowni B-Fit. Chłopcy byli energiczni, zabawni i zachęcający. Ledwo zauważyłem, jak trudne były deski - i supermani śnieżnych aniołów, chodzące robaki z alpinistami i milion innych intensywnych ruchów. Po treningu zebraliśmy się w kręgu, złożyliśmy ręce na środku i wspólnie krzyknęliśmy „ROBIĆ”. Tak, to był mój rodzaj publiczności.
Czy wiesz, jaki jest dobry wybór treningu przekrojowego? Nurkowanie. OK, nie wiem, czy zostało to sprawdzone przez specjalistów od fitnessu, ale po ponad godzinie brodzenia po zatoce Kapalua w poszukiwaniu (i znajdowaniu!) węgorzy plamistych i gigantycznych żółwi morskich w ramach hotelowego programu Ambasadorowie Środowiska jestem przekonany, że zwiększy to Twój poziom szczęścia co najmniej stukrotnie.

Później Naeole oprowadziła grupę po rozległym terenie hotelu i wyjaśniła hawajską koncepcję many, czyli energii i ducha, które są w każdym z nas i wokół niego – i ta myśl naprawdę utkwiła mi w pamięci.
Dzień trzeci: Wellness jest duchowy (brzuch nie jest)
Następnego dnia znów wstałem wcześnie, aby wziąć udział w zajęciach podstawowych. Praca tułowia jest zmorą wielu biegaczy, choć nie powinna tak być: siła mięśni tułowia jest kluczowym czynnikiem pozwalającym stać się szybszym i silniejszym biegaczem.
Później inspirujący mówca Kumu Ramsay Taum wygłosił przemówienie na temat dostępu do mocy many w celu zapewnienia zdrowia, bogactwa i równowagi. Powiedział, że ludzie przyjeżdżają na Hawaje, aby połączyć się z domem i że jest to miejsce duchowe. Przez wiele lat myślałem o Hawajach jako o stanie na zachód od Kalifornii, ale brakowało mi o wiele więcej.

Potem dostałem najlepszy masaż głębokich tkanek w moim życiu w hotelowym spa. Jestem przekonany, że prawdziwym wskaźnikiem dobrego samopoczucia może nie być stan psychiczny, ale uczucie, że Twoje napięte, nadużywane mięśnie czworogłowe stają się błogo wolne od sęków. Trzeciego dnia uświadomiłam sobie także, jak wielką moc mogą mieć zajęcia fitness. Kiedyś myślałam, że uda mi się wyjść z domu tylko wtedy, gdy naprawdę się postaram, ale te wszystkie zajęcia i wydarzenia pokazały mi, jak łatwo jest po prostu się pojawić. Wieczorem przebrałam się więc w strój do jogi na jogę przy pełni księżyca na łące. Wiał niesamowity wietrzyk i poczucie, że jestem daleko od wszystkich i wszystkich moich obowiązków – i prawdopodobnie dlatego, że byłem.
Dzień czwarty: Osiągnij równowagę
Co robisz rano po jodze przy pełni księżyca? Oczywiście wstajesz na jogę o wschodzie słońca. Porównanie sesji nocnej i porannej było naprawdę interesujące; Księżyc mnie usypiał, ale słońce sprawiało, że nie mogłem się doczekać nadchodzącego dnia. Zejście na głębokość kilku stóp od oceanu też nie było takie złe. Po jodze mieliśmy zajęcia z rozciągania dynamicznego i ruchu ciała. Wtedy dowiedziałem się, że jeśli oznacza to ręcznik i zdolność słyszenia fal, to wchodzę w to. Wszystkie te ćwiczenia z rzędu sprawiły, że (co zaskakujące) poczułem się niesamowicie czujny.
Według Leviego ma to naprawdę duży sens. Kiedy dużo mówił o „ćwiczeniach jako lekarstwie”, zdałem sobie sprawę, jak często godzinami siedziałem na kanapie lub krześle, pracując i nie ruszając się. Naprzemienne rozciąganie dynamiczne, balistyczne i statyczne pokazało mi, że istnieje więcej opcji niż tylko kręcenie się przez cały tydzień. Miałem także przyjemność słuchać dyplomowanej dietetyczki (i zapalonej biegaczki) Anne Mauney, która wypowiadała się na temat odżywiania biegaczy. Anne nie tylko podzieliła się swoją ulubioną przekąską od dawna (daktyle nadziewane masłem orzechowym, posypane odrobiną soli), ale także wszystkimi statystykami, które biegacze powinni znać, ale czasami unikają nauki. Oto kilka wniosków: staraj się spożywać 30 gramów węglowodanów na godzinę biegu i uzupełnij mieszankę węglowodanów i białka 30–45 minut po ciężkim biegu.
Na zakończenie mojej wycieczki skupiłem się na stosunku węglowodanów do białka w hotelowej restauracji Burger Shack, gdzie zjadłem burgera w bikini z czarnej fasoli i pasztetu z buraków, wędzonego tofu i słodkiej sałatki chili jicama. Być może smakowało mi również masło orzechowe Nutty Cocomel i koktajl mleczny z solonym karmelem. Może nie było najlepiej po zajęciach jogi i podstawowych zajęciach, ale jeśli jest jedna rzecz, której nauczyłem się na Maui, to tego, że najważniejsza jest równowaga.