W nowych wspomnieniach Gabourey Sidibe opowiada o swojej walce z bulimią i depresją
Gabourey Sidibe stała się w Hollywood mocnym głosem, jeśli chodzi o pozytywne nastawienie do ciała i często otwarcie mówiła o tym, jak piękno zależy od postrzegania siebie. Choć obecnie jest znana ze swojej zaraźliwej pewności siebie i niepoddawania się (przykładem jest jej niesamowita reakcja na poparcie Lane’a Bryanta), 34-letnia aktorka w swoich nowych wspomnieniach „This Is Just My Face: Try Not to Stare” pokazuje tę stronę siebie, której nikt wcześniej nie widział. Oprócz ujawnienia, że przeszła operację odchudzania, nominowana do Oscara opowiedziała także o...

W nowych wspomnieniach Gabourey Sidibe opowiada o swojej walce z bulimią i depresją
Gabourey Sidibe stała się w Hollywood mocnym głosem, jeśli chodzi o pozytywne nastawienie do ciała i często otwarcie mówiła o tym, jak piękno zależy od postrzegania siebie. Choć obecnie jest znana ze swojej zaraźliwej pewności siebie i niepoddawania się (przykładem jest jej niesamowita reakcja na poparcie Lane’a Bryanta), 34-letnia aktorka w swoich nowych wspomnieniach „This Is Just My Face: Try Not to Stare” pokazuje tę stronę siebie, której nikt wcześniej nie widział.
Oprócz ujawnienia, że przeszła operację odchudzania, nominowana do Oscara opowiedziała także o swoich zmaganiach ze zdrowiem psychicznym i zaburzeniami odżywiania.
„Oto cała prawda o terapii i o tym, dlaczego jest ona tak ważna” – pisze w swoich wspomnieniach. „Kocham moją mamę, ale jest tak wiele rzeczy, o których nie mogłem z nią porozmawiać. Nie mogłem jej powiedzieć, że nie mogę przestać płakać i że nienawidzę w sobie wszystkiego”. (Fragment audiobooka można znaleźć w artykule Ludzie.)
„Kiedy po raz pierwszy powiedziałam jej, że mam depresję, wyśmiała mnie. Dosłownie. Nie dlatego, że jest okropną osobą, ale dlatego, że pomyślała, że to żart” – kontynuowała. „Jak mógłbym nie czuć się lepiej sam, jak oni, jak ich przyjaciele, jak normalni ludzie? Więc ciągle myślałem o moich smutnych myślach – myślach o śmierci”.
Sidibe przyznaje ponadto, że jej życie zmieniło się na gorsze, kiedy poszła do college'u. Wraz z atakami paniki rezygnowała z jedzenia, czasami nie jedząc przez kilka dni.
„Często, gdy było mi zbyt smutno, żeby przestać płakać, wypijałam szklankę wody, zjadałam kromkę chleba, a potem wymiotowałam” – pisze. „Po tym nie byłem już tak smutny. W końcu się zrelaksowałem. Dlatego nigdy nie jadłem niczego, aż chciało mi się wymiotować. Tylko wtedy mogłem odwrócić uwagę od myśli, które krążą mi po głowie”.
Dużo później Sidibe w końcu zwróciła się do lekarza, który zdiagnozował u niej depresję i bulimię, po tym jak przyznała się do myśli samobójczych – wyjaśnia.
„Znalazłam lekarkę i powiedziałam jej wszystko, co mi dolega. Nigdy nie przeglądałam całej listy, ale kiedy usłyszałam siebie, poczułam, że samodzielne radzenie sobie z tym zdecydowanie nie wchodzi w grę”. Ona pisze. „Lekarz zapytał mnie, czy chcę się zabić. Odpowiedziałem: «No, jeszcze nie. Ale jeśli to zrobię, wiem, jak to zrobię»”.
„Nie bałam się umrzeć i gdyby istniał przycisk, który mogłabym nacisnąć, aby wymazać moje istnienie z ziemi, nacisnęłabym go, ponieważ byłoby to łatwiejsze i mniej brudne niż samobójstwo”. Według lekarza to wystarczyło.”
Od tego czasu Sidibe włożyła wiele wysiłku w poprawę swojego zdrowia psychicznego, regularnie uczęszczając na terapię i zażywając leki przeciwdepresyjne – dzieli się we wspomnieniach.
Otwarcie się na problemy osobiste, takie jak zdrowie psychiczne, nigdy nie jest łatwe. Zatem Sidibe zdecydowanie zasługuje na uznanie za swój wkład w wyeliminowanie piętna otaczającego tę kwestię (powód, o którym ostatnio wypowiadały się inne gwiazdy, takie jak Kristen Bell i Demi Lovato). Mamy nadzieję, że jej historia poruszy inne osoby zmagające się ze zdrowiem psychicznym i da im znać, że nie są same.