Dominick Cardone wraca do zdrowia po zatruciu rtęcią

Kiedy Dominick Cardone zdobył status IFBB Pro w 2014 roku, wiedział, że droga do sławy będzie długa, ale takiego programu nie wygrywa się Obywatele NPC bez możliwości osiągnięcia wielkości. Dlatego Cardone był podekscytowany czekającą go podróżą i dał temu sportowi wszystko, co miał. Jednak ta podróż zaczęła się od niefortunnej śmierci jego matki, gdy przygotowywał się do zawodów New York Pro.

„Moja mama ciężko zachorowała i byłem z nią w szpitalu. Zmarła trzy tygodnie temu, więc zdecydowałem się i wziąłem udział. Ten program był katastrofą i dlatego na kilka lat wypadłem z sieci” – powiedział.

Dominick Cardone próbował wrócić na scenę i miał świetną przewagę w postaci siedmiokrotnego mistrza Olympia 212 Flexa Lewisa. Lewis był mentorem i partnerem szkoleniowym Cardone i bardzo zależało mu na powrocie na scenę. Jego dieta również była na właściwym poziomie, jedzenie ryb było jednym z jego główne źródła białka bo jest taki chudy. Okazało się, że to, co uważał za przemyślaną strategię, wyrządziło więcej szkody niż pożytku.

„Na początku 2020 roku zaczęło się od problemów jelitowych – bólu brzucha, nieregularnych wypróżnień, a potem pojawiły się problemy skórne” – powiedział Cardone. „Potem zacząłem tracić na wadze i bez względu na to, co robiłem, nie mogłem uzyskać pompek na siłowni”.

Dominick Cardone próbował dowiedzieć się, co się dzieje, rozmawiając z lekarzami, ale chciał też być na bieżąco. Kontynuował więc treningi i dietę przez cały 2020 rok.

„Czułem się coraz gorzej i żaden lekarz nie był w stanie udzielić mi odpowiedzi. Teraz mam dużo mniej energii – Letarg przez cały dzień – wyjaśnił. Chociaż fizyczne żniwo, jakie poniosło, było widoczne, to problemy, które nie były widoczne, były najgorsze dla Cardone.

„Psychiczna część tej sytuacji pogarszała się z każdym dniem. Poczułem się jak na rollercoasterze. Ciężka depresja, problemy z koncentracją. Kiedy nie miałem depresji, było po prostu «ble»” – powiedział. „Po prostu nie mogłem być szczęśliwy i w 2021 roku zaczęły się myśli samobójcze. Po prostu usiadłbym na kanapie i zaczął myśleć o tym, jak zakończyć swoje życie.

Lewis zgłosił w trakcie tego procesu wątpliwości i skontaktował Cardone ze specjalistą od jelita grubego, który przeprowadził kilka badań próbek kału, krwi i moczu. Był marzec 2021 r., a Cardone zajmował się tą sprawą od ponad roku. W tym momencie odpowiedź została wreszcie ujawniona.

„Poziom rtęci osiągnął najwyższy poziom” – powiedział Cardone. „Po prostu przeszło przez dach”.

Zapytany, dlaczego żaden inny lekarz nie mógł znaleźć przyczyny, Cardone odpowiedział, że dzieje się tak dlatego, że nie wzięto pod uwagę wszystkich opcji.

„Nikt nie myślał o szukaniu aktywów metalowych” – powiedział. Teraz, gdy znał już przyczynę, przyszedł czas na rozwiązanie.

„Najwyraźniej przestałem jeść ryby” – powiedział. Wśród ryb, które jadł Większość z nich to tuńczyk, żółtogon i makrela. „Jadłem tuńczyka kilka razy w tygodniu, całe kilogramy”. Zdradził też, że po przeprowadzce do Las Vegas jadł dużo sushi. Pewny postęp nastąpił po wyeliminowaniu wszystkich ryb ze swojej diety.

„Minęły dwa miesiące i nastąpiła pewna poprawa, ale w zasadzie wszystko mijało”. Cardone zwrócił się do innego zawodowego kulturysty IFBB, który miał doświadczenie z zatruciem rtęcią, Jasona Huha.

„Jason powiedział mi, jakiego lekarza powinienem szukać, jakie leczenie było skuteczne dla niego i jego żony. Zdjął mi z pleców milion funtów”.

Po skontaktowaniu się z lekarzem sugerowanym przez Huha, Cardone przeszedł kilka terapii, w tym pigułki, napary i inne formy terapii. Dowiedział się także wiele na temat rtęci i zatruć rtęcią. Błędnym przekonaniem jest to, że istnieje „akceptowalna” ilość, którą organizm może obsłużyć. Według WebMD rtęć występuje naturalnie w środowisku i może być uwalniana w wyniku zanieczyszczeń. Może opadać i gromadzić się w zbiornikach wodnych, przekształcając się w metylortęć, powodując jej spożycie przez ryby. Poziomy różnią się w zależności od ilości ryb.

„Rtęć tak naprawdę nie ma zastosowania w organizmie. To metal ciężki, toksyczny i organizm nie ma z niej zastosowania” – stwierdziła 28-latka. „Szczyt testu wyniósł 0,004. Miałem 4/20. Dosłownie całkowicie wypadłem z listy przebojów”.

Po kilku miesiącach leczenia Dominick Cardone w końcu zauważył zauważalny postęp. Nie jest jeszcze w pełni sprawny, ale jego stan jest znacznie lepszy niż przed pierwszą wizytą u specjalisty jelit. Wciąż ma pewne problemy, z którymi się zmaga.

„Jedyną rzeczą, nad którą naprawdę muszę popracować, jest pamięć” – powiedział. „Moja pamięć krótkotrwała mocno ucierpiała z powodu rtęci. Nadal muszę popracować nad mową. Potrafię uporządkować myśli i nie jąkam się już tak często”.

Z punktu widzenia świadomości Cardone chce zamienić tę negatywność w pozytyw, pomagając innym ludziom nauczyć się, jak zapobiegać mu przeżywania problemów, które miał.

„Wiedz, co jesz i zdecydowanie ogranicz spożycie ryb oraz poznaj poziom rtęci” – powiedział otwarcie. „Możesz wejść do Internetu i po prostu sprawdzić poziom rtęci. Tuńczyk, miecznik i żółtogonek będą na szczycie tej listy”.

Zalecał także wizytę u więcej niż jednego lekarza, jeśli nie potrafisz znaleźć odpowiedzi na nurtujący Cię problem.

„Jeśli czujesz, że masz do czynienia z wysokim poziomem metali, skontaktuj się z lekarzem medycyny funkcjonalnej i poddaj się badaniom. Może ci pokazać, jak iść do przodu. Metal nie opuszcza organizmu w sposób naturalny. Powoduje degradację twojego organizmu fizycznie i psychicznie”.

Z kulturystycznego punktu widzenia wrócił na siłownię i pamięta pierwszą zauważalną pompę, jaką poczuł od dłuższego czasu.

„Była połowa stycznia 2022 roku i trenowaliśmy nogi. Widziałem, jak moje nogi eksplodowały w sposób, jakiego nie widziałem od lat” – wspomina. „To uczucie ulgi wprawiło mnie w euforię. Przypomniało mi się słynny cytat Arnolda Schwarzeneggera o pompie. To było najbardziej euforyczne uczucie, jakiego doświadczyłem od dłuższego czasu”.

Choć Dominick Cardone zastanawiał się nad swoją podróżą i chce ją wykorzystać, aby pomóc innym, myśli przyszłościowo i teraz koncentruje się na powrocie do sportu w sposób wyczynowy.

„Wracam. To zdecydowanie wszystko. Moim celem jest wygranie Mr. Olympia. Teraz, gdy jestem zdrowy, wrócił mi ogień. Pozwalam Flexowi pomóc mi wybrać program. Znów prowadzi mnie po drodze. W tej chwili świetnie się bawię, rozwijając się. Ludzie z pewnością mogą spodziewać się mnie na scenie pod koniec tego lub na początku przyszłego roku”.